Już niebawem na drogi Szwecji i Norwegii wyjedzie doświadczalna flota aut testująca przyszłościowy system bezpieczeństwa bazujący na wymianie danych umieszczanych w chmurze. Samochody będą się nawzajem informować o warunkach drogowych, zwłaszcza o oblodzonej nawierzchni. Za kilka lat system ma trafić do samochodów seryjnych.
Pilotażowy projekt jest częścią szerszego planu Volvo, który zakłada że już od 2020 roku poziom bezpieczeństwa tych aut będzie tak wysoki, że wyeliminowane zostaną wypadki śmiertelne. Jednym z ważnych elementów wdrożenia tej wizji jest stworzenie platformy wymiany danych bazującej na chmurze. Takie rozwiązanie zademonstrowano dziennikarzom w 2013 roku podczas pokazu przyszłościowych systemów bezpieczeństwa. Jednym z nich była wymiana danych pomiędzy samochodami. Jeżeli jeden samochód wpadał w poślizg, wysyłał ostrzeżenie do centralnego systemu osadzonego w chmurze, z którego było ono wysyłane do innych pojazdów w okolicy.
Początkowo na drogi Oslo i Goeteborga wyjedzie 50 specjalnie przygotowanych aut, docelowo ma być ich tysiąc. Oprócz Volvo, w projekcie udział biorą szwedzkie i norweskie komórki administracyjne odpowiedzialne za transport. Ostrzeżenia o stanie nawierzchni mają być wysyłane nie tylko do innych pojazdów, ale także do służb odpowiedzialnych za odśnieżanie dróg. W ten sposób mają one szansę szybciej wysłać pługi śnieżne tam, gdzie będą one najbardziej potrzebne.
Każdy z pilotażowych samochodów po wykryciu oblodzonej nawierzchni dodatkowo ostrzeże innych uczestników ruchu przed niebezpieczeństwem za pomocą świetlnego sygnału ostrzegawczego.
Ostrzeżenia dotyczące śliskiej nawierzchni to zaledwie początek szerszego projektu wymiany danych pomiędzy samochodami. W przyszłości auta mają także informować się o wypadkach drogowych, o nadjeżdżaniu pojazdów uprzywilejowanych na sygnale lub o zalecanej prędkości w mieście, która umożliwi przejazd w ramach tzw. zielonej fali.
Inżynierowie Volvo Car Group oceniają, że testy drogowe znacznie przyspieszą wdrożenie tej technologii do produkcji seryjnej. Pierwsi klienci będą mogli zamówić taką opcję już za kilka lat.
Materiały powiązane