Firma Volvo Cars znacząco wzmocniła swoją pozycję wśród producentów samochodów klasy premium. Do dwóch europejskich i trzech chińskich fabryk dołączyła właśnie najnowsza inwestycja w Karolinie Południowej. W ten sposób marka ma swoje fabryki na wszystkich kontynentach, które są dla niej najważniejszymi rynkami.
Otwarcie fabryki w Stanach Zjednoczonych jest kolejnym elementem założenia biznesowego Volvo Cars, które brzmi: produkuj samochody tam, gdzie je sprzedajesz. Rozmach inwestycji wyraźnie pokazuje, jak ważnym rynkiem są dla marki Stany Zjednoczone. Inwestycja, która pochłonęła ponad 1,1 mld dolarów, stworzy 4000 nowych miejsc pracy. 1500 etatów ma być obsadzonych do końca tego roku.
Pierwszym zadaniem zakładu w Charleston będzie produkcja nowego Volvo S60. Ten średniej wielkości sedan powstał na płycie podłogowej SPA, która posłużyła do zbudowania większych modeli, w tym XC90, czy S90. Sprzedaż S60 w Stanach Zjednoczonych ruszy jesienią bieżącego roku. W Europie – w pierwszej połowie 2019 roku.
W 2021 roku zakład w Charleston będzie produkował także drugą, zupełnie nową generację największego SUV-a w ofercie – modelu XC90. Auta zjeżdżające z amerykańskich taśm produkcyjnych trafią nie tylko do klientów amerykańskich. Mają być także eksportowane. Pierwszym Volvo „Made in USA” w Polsce będzie właśnie model S60.
Nowa inwestycja w Charleston pokazuje, że Stany Zjednoczone są dla nas jednym z trzech najważniejszych rynków – powiedział Håkan Samuelsson, prezes Volvo Cars. Nasze doświadczenia z samochodami na nowej płycie podłogowej SPA i poszerzenie oferty o sedany pomogło nam znacząco zwiększyć sprzedaż i zyskowność, zarówno w USA, jak i na świecie.
Otwarcie nowej, amerykańskiej fabryki to wydarzenie ważne nie tylko dla naszej firmy, ale także dla społeczności regionu, w którym powstała. Nasz biznes w Stanach Zjednoczonych dobrze się rozwija, w ostatni czasie nasza marka otrzymała w USA szereg prestiżowych nagród. Najnowsza inwestycja jeszcze ten rozwój przyspieszy – powiedział Anders Gustafsson, odpowiedzialny w Volvo Cars za rynek amerykański.
Oprócz fabryki, w Charleston powstanie także część biurowa dla 300 pracowników działu badawczo-rozwojowego, sprzedaży, zakupów, czy kontroli jakości. Maksymalna moc produkcyjna zakładu ma wynieść 150 000 pojazdów rocznie. Inwestycja mieści się na terenie o powierzchni 1600 akrów, a budynki mają powierzchnię użytkową 2,3 mln stóp kwadratowych. Pierwsze prace budowlane ruszyły zaledwie trzy lata temu.
W Charleston będą powstawać także hybrydy plug-in. Zgodnie z deklaracją Volvo Cars, od 2019 roku każdy nowy model Volvo będzie miał jakiś komponent napędu elektrycznego.
Materiały powiązane